Jak już wiecie mamy w ofercie 4 magiczne pokoje - każdy z innego świata. Co sprowadza się do tego, że możemy już mówić, że mamy swoje małe, własne uniwersum, prawda? Mamy nadzieję, ponieważ dzisiaj przychodzimy do Was z mini serią pod tytułem "Uniwersum Escape Areny 101". To oznacza, że przedstawimy i przybliżymy Wam postacie, które na pewno spotkacie w naszych pokojach. Jesteście gotowi? No to lecimy.
Na pierwszy ogień idzie słynna "Jaskinia Hazardu". Nasz pierwszy pokój, który ma za sobą gruntowne odświeżenie i po tylu latach wciąż cieszy się sławą. Wcale się nie dziwimy, a to za sprawą niezłych gagatków, którzy są związani z tym starym kasynem.
Gargulec
Ciul jakich mało. Właściciel tego szemranego kasyna, oszust i przestępca, a to dopiero początek jego zalet. Zbudował imperium i prowadził je aż do spektakularnego upadku, ale o tym to już sami musielibyście się dowiedzieć. Nie chcemy, żeby nami też się zainteresował…
Wiedźma
Współwłaścicielka kasyna, żonka Gargulca, a przede wszystkim… kocia Kruella. Dobrze czytacie. Myślicie, że to wy jesteście kociarzami? Ha! Dobre sobie. Do niej to nikt nie ma podjazdu. Jej ulubionymi były lwy, tygrysy i gepardy, a wykorzystywała je do brutalnych czynów… i dzięki nim zaszła tak daleko.
Tofik
Synalek tego duetu marzeń. Spryciarz i cwaniak ma gadane, więc lepiej nie wchodzić z nim w dłuższą dyskusję, bo skończycie bez portfela, godności i tożsamości. Jak to mówią, niedaleko pada jabłko od jabłoni, ale ten szczun to już dawno przekroczył granice człowieczeństwa.

Wspólnicy Gargulca
Poszukiwani w całej Polsce, a za "głowę" każdego z nich policja oferuje 10 koła. Najgorszy margines społeczeństwa, szczególnie tego poznańskiego. Ciężko w to uwierzyć, ale każdy przewodzi własnemu małemu gangowi, a jak już połączyli siły to nie było na nich mocnych. Szczególnie pod przewodnictwem Gargulca. Może obiły się Wam o uszy niektóre z ich ksywek? Bambera, Sprzęgło, Baloniara? A może Marycha, Szprycha lub El Ciullo? A to nawet nie początek listy…
Ochroniarze Gargulca
Tych łebków to spotkacie na pewno. Opryskliwi, chamscy, bezczelni. Po prostu kwintesencja tego miejsca. Jest na nich jeden sprytny sposób, a jedyne co można Wam doradzić, to żeby mieć zapasową stówę w kieszeni. Za siano zrobią wszystko, tacy są lojalni… oczywiście względem szefa. No i kogoś ciągle nam przypominają…tylko kogo?
Jeśli jesteście tego ciekawi to sprawdźcie na ile jesteście odważni, rozpracujcie tą cholerną Jaskinię Hazardu i sprawdźcie jakie trupy w szafach chowa Gargulec i jego zgraja. Zapraszamy do podstępnego Poznania na Krauthofera 55.